Ahoj!
Jestem Mysz, stąd nazwa bloga. Z partnerem moim ukochanym konkubentem (oj, chyba nie tylko ja nie znoszę tego określenia?) oczekujemy naszego pierworodnego Kajetana.
Kajetan ma w planach przyjście na nasz piękny, cudowny, czasami zakręcony świat do swoich ukochanych rodziców już 18 grudnia. Czyli za nieco ponad 10 tygodni.
Dlaczego teraz zaczynam dopiero o ciąży pisać? Ano dlatego, że dobijając do 30 tygodnia zaczynam dopiero czuć, że jestem w ciąży. Zaczynam odczuwać dolegliwości związane z ciążą, zaczynam czuć ograniczenia związane z większym niż dotychczas brzuchem. I przede wszystkim - dopiero teraz zaczynam czuć, że Kajcisław naprawdę będzie lada moment z nami.
Panika, szał zakupów, przygotowań, chęć prania i prasowania już wszystkich ubranek - z którą to walczę!
Tak, ogarnął mnie syndrom wicia gniazdka :)
Tyle na początek.
Do mety zostało niewiele, jednak zapraszam do tej podróży wszystkich czytających :)
A oto Kajetan, Kajcisław, Kajtko, Kajtuś :)
3 miesiące temu
Achhh to już wiem jak Twój kawaler będzie miał na imię :) Jest i data porodu :) czyli Nasz Jaruś będzie miał troszkę młodszego kolegę :)
OdpowiedzUsuń